pół godziny mego szczęścia
Pół godziny mego szczęścia
na trzy części podzielone
Tu pięć minut tam dwadzieścia
i znów pięć już na sam koniec
Tyle mogę się nacieszyć
przez dzień cały twą osobą
Szczęście kupię więc na zeszyt
nic nie powiem że jest drogo
Komu mogę się poskarżyć
że chcę ciebie jeszcze więcej
Miłość ponoć jest pokarmem
głodne chodzi moje serce
I gdy ostro się postawię
wszystkim moim nagłym smutkom
i to szczęście choć kulawe
niech trwa z tobą choćby krótko
Komentarze (15)
Szczęście z miłością się spotkało,
spotkanie zaledwie pół godziny trwało.
Pytam się nieśmiało, nie można coś zrobić
żeby jednak dłużej trwało, by pójść na całość?
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Dobranoc :)
Ładny wiersz, miłość cieszy się każdą dobrą chwilą
Miękkie i romantycznie pozdrawiam;)
Życiowy refleksyjny wiersz skłaniający czytelnika do
przemyśleń nad wartościami owego życia.
Pozdrawiam
Marek
Ulubuję :)
Jest i rym i rytm
i miłość :)
Ona chyba najważniejsza.
Podoba się.
Pozdrawiam niedzielnie:)
Fajny tekst :)
Faktycznie pół godziny to trochę mało :)
Ładnie:)pozdrawiam cieplutko:)
pól godziny to mało, ale mało lepsze jest od nic...
Ładny wiersz. Pozdrawiam.
Albo raczej z doskoku:)
Fajny wiersz o zabieganym szczęściu. Miłej soboty:)
fajny w treści, dobra rytmika i dobre rymy. czyta się
z uśmiechem i z przyjemnością.
pozdrawiam :)
Trochę mało, ale ciesz się tym, co masz, inni wiele by
za to oddali.
Pozdrawiam :)
Ze słodyczami należy rozważnie, stąd wnoszę, że pół
godziny to całkiem sporo. Serdeczności.