Pół żartem pół serio cz.I
1.Cwany hodowca
fan psów buddysta przybył z Seulu
by tamtą wiarę krzewić na KUL – u
uszczknął sporo z zawziętości
gdy bronili swych świętości
mógł więc agresję wzmocnić w pitbullu
2.Święta inkwizycja
tak obrót Ziemi na Ann w Laosie
działał że w głowie jej kręciło się
więc z tym poszła do spowiedzi
ksiądz rzekł niechaj cicho siedzi
bo za to można spłonąć na stosie
3.Bezbożny czy lubieżny?
bezbożny Czesiek czuł że w Laosie
namówi wreszcie pobożną Zosię
by go modlitw nauczyła
gdyby była taka miła
na pacierzowym chciałby jej stosie
4.I dziś cuda się zdarzają
dumał se cieśla Józef z Powsina
on z Marią niczym Święta Rodzina
dotknąć mu się nie dawała
będzie to już rok bez mała
a jakimś cudem powiła syna
5.Grzeszyła słowem i czynem
słowem grzeszyła mniszka z Czukotki
jęcząc przy księdzu Jezusie słodki
za czyn była rozgrzeszona
bo przegnała diabła z łona
lecz za grzech głosem ma jeść wysłodki
6.Słuszna dedukcja
przy świętych kryptach Anka w Betlejem
modli się z księdzem swym dobrodziejem
lecz się dziwi seksi – panna
że z nią nie drgnie mu sutanna
więc chyba jednak jest kryptogejem
7.Graficiarz
proboszcz namawiał Wandzię w Betlejem
by żyła zgodnie z jego esejem
o popędzie wstrętnym ludzi
który każdą duszę brudzi
i grzeszne miejsca znaczył jej sprejem
8.Niedowiarek?
młody księżulo w stanie Nevada
jest w siódmym niebie kiedy spowiada
zrozumieć tego nie może
tyś jeden przecież jest Boże
z niedowierzaniem więc biblię bada
9.Prawdziwy facet
hetero – katolik w Montanie
koniecznie chce zmienić wyznanie
z boginią na czele
by na mszy w niedzielę
nie kłamać miłuję cię Panie
10.Przyszedł pies z zakonnicą
mniszka nad chorym psem z San Marino
płacze w lecznicy biedna ty psino
weterynarz przemęczony
ujrzał postać na kształt wrony
lecz błąd wnet pojął zdejm strój
pingwino
Komentarze (6)
Udane na duży plus :))
Choc temat dzis ruszyles 'sliski',
to humor Twoj jest mi tak bliski,
ze dalbym Ci punktow i z dziesiec...
nie moge... dlaczego? to wie sie. :)
Z podziwem dla Ciebie Andreasie, cóż za prześmiewne
Limeryki piszesz, proszę o kolejne, serdecznie
pozdrawiam :)
dzisiaj wokół grząskiego tematu, ale wszystkie z
ciekawością przeczytałam. i dla mnie czwarty
najlepszy.
Temat ryzykowny. Podobnie jak poprzednik głosuję na
czwarty.
Najlepszy limeryk to według mnie "I dziś cuda się
zdarzają". Jest to zabawne i ironiczne spojrzenie na
codzienne życie, które jest przedstawione w formie
anegdoty. Opowiada o sytuacji, która wydaje się być
niemożliwa, ale jednak się zdarza, co podkreśla
absurdalność życia i możliwość wystąpienia
nieoczekiwanych zdarzeń. Zabawna i trafna puenta.
(+)