kurcze sie i ciemnieje
czasem kiedy juz nic
wydobyc z siebie nie moge
ukrywam sie jak ksiezyc
poza zasiegiem lirycznych atmosfer
slowa sie wyczerpuja
serce z zalu milczy
wypalone wybuchem milosci
ocieram mysli o szorstka siersc swiatla
kurczac sie i ciemniejac
Komentarze (2)
Ciekawy wiersz, nie podoba mi się tylko dziwna
metafora 'szorstka sierść światła', które daje ciepło.
Miłego dnia :)
nie kurcz się....ladnie piszesz..wiersz wprowadza w
nostalgie...pozdrawiam