Połamana róża.
Do kwiaciarni chłopiec pobiegł.
Kupić róże na Dzień Kobiet.
Za ostatni grosz wydany.
W sercu snuł ambitne plany.
By w jej dzień ktoś ją docenił.
By jej smutny humor zmienił.
Czasem nie wszystko nam wychodzi.
Ona patrzy na bok, słowem zwodzi.
I ucieka... źle się czuje...
On zaś tego nie pojmuje.
Żal i smutek wnet przychodzą.
Nerwy jego już zawodzą.
Zachodzi w głowę, dlaczego ?
Czy coś mówił niedorzecznego?
Przecież róża to kwiat piękny.
Czemu nie został przez nią wzięty?
Serce pękło... Kwiat połamał...
Wyrzucił do kosza... I ręce załamał...
Taki morał drogie panie. Nie każda z was docenia "to coś”, co razem z różą dostanie...
Komentarze (20)
Bardzo smutna. Pozdrawiam
Smutna historia i rytm do dopracowania, bo wiersz
fajny:)
Pozdrawiam:)
Chłopak powinien wręczyć tę różę pierwszej napotkanej
dziewczynie,
a nie łamać Bogu ducha winnej róży, z żalu do
dziewczyny niewartej kwiatka. Warto dopracować rytm,
który w paru miejscach się zachwiał i zakończenie.
Miłego dnia.
Smutny wiersz, podoba mi się
Ładnie napisany, choć temat raczej smutny...