Polifonia (sonet spenseriański )
W s.s.mamy najpierw trzy zwrotki czterowersowe i podsumowujący całość dwuwers (zwykle w formie paradoksu, aforyzmu,etc.)w układzie: A B A B / B C B C / C D C D / EE
.
Wiolonczelą artysta przybliża ze sceny
melodyjną składankę Baroku – suitę.
Sarabanda, menuet – w tanecznej
konwencji
następuje wymiana energii mistycznej.
Jan Sebastian genialnie ówczesne
tradycje
wielogłosem zamienił w muzyczny
majstersztyk:
słodkobrzmiące akordy harmonii niezwykłej,
polifonią mimiki spływają trójdźwięki.
Coraz śmielej go szarpie, przytula i
pieści
najwierniejsza, drewniana kochanka
przemiła.
Niby skromna, a umie emocje powiększyć
pozaziemskim doznaniem trafiając na
finał.
Wiolonczelę z pietyzmem ustawiać się godzi
–
Znakomicie maskuje, gdy muzyk dochodzi.
Komentarze (100)
Każdy może tu sobie interpretować jak woli, rozbudza
wyobraźnię :) Super wiersz. Pozdrawiam
Zosiu nie mogę Cię w pełni docenić...nie jestem
fachowcem w temacie : poezja;):) pozdrawiam
serdecznie...jasne że jest zaj
,,Wiolonczelę z pietyzmem ustawiać się godzi –
Znakomicie maskuje, gdy muzyk dochodzi." i to jest
właśnie piękna muzyka ..gdy dwoje ją rozumie ..i
wspólnie przeżywają jej dźwięki ..
Przepięknie, wierszem o muzyce. Zachwyciłam się.
Pozdrawiam serdecznie.
W ciekawej formie i z pieprzykiem o uwielbieniu dla
instrumentu, który kształtem przecież przypomina
kobietę :)
Bardzo na tak - pozdrawiam !
niebanalnie napisane, ładnie
Bardzo mi się podoba ten niebanalny muzyczny erotyk:)
:-)))))))))) no i pod koniec uśmiechnęłaś mnie od ucha
do ucha :-) jestem pod wrażeniem Twojego kunsztu
poetyckiego, brawo :-)
I doszedł :-)
Pięknie wierszem o muzyce! Pozdrawiam!