W półmroku
Tęsknię za nami tymi sprzed lat.
Za sobą na samym starcie.
Za sercem pełnym różanej czerwieni.
Za ciepłem, czułością, delikatnością.
Za naiwnością i całym jej pięknem.
To wszystko w nadziei kryje,
wszystko, co było poprawne.
W krainie licznych pomyłek
tęsknię za czułym serca biciem.
Za Tobą za nimi za sobą.
Za poprawnością obranej drogi,
trwającej przez sekund ułamki.
Nawet za nocą, zapachem mroku.
Tym strachem przeszywającym ciało.
Za każdym znakiem, błędnymi tropami,
za całym tym zamieszaniem.
Za każdą obietnicą ulokowaną w słowach.
Tęsknię za wszystkim, co bywa nam obce.
Za bezinteresowności dobrocią,
trzymając ją w dłoniach kurczowo.
Lokuje piękno delikatnie w słowach.
Wtulona w tęsknoty ramiona,
po dziś dzień,
szukam drogi powrotnej.
Komentarze (20)
Czasem światło zamienia się w półmrok, czasem w mrok.
Często tunel się kończy i robi się jasno. Nieraz
pociąg zatrzymuje się w tunelu i nie chce ruszyć z
miejsca.
Jade wlasnie pociagiem do poezji i nie ogladam sie za
siebie by nie tesknic, pomaga...
"tęsknota"*
Czytelna tędknota za młodością i wszystkim, co się z
nią wiąże. Miłego wtorku:)
niestety, nie da się wrócić do tego co było, ale
zawsze można przeżyć coś nowego