Polskich dróg patronka
Przy leśnej drodze, wymalowana,
kierowców magnetyzmem swym ściąga.
Czaruje, kusi,na wpół ubrana,
normom przyzwoitości urąga.
Patronka naszych lasów państwowych,
pod chmurką stoi,nie ma kapliczki.
Podpora polskich znaków drogowych,
na długich szpilach nosi trzewiczki.
Nie warczy jak żona - uśmiechnięta,
i pofiglować z nią w krzakach można.
Anioł upadły, tirów pociecha -
nasza polska obsługa przydrożna...
Komentarze (20)
Każdy zarabia jak umie,
a świat nie zna litości.
Syty głodnego zrozumie?
Sprytne życzenie w podłości.
...kiedyś na trasie Pniewy-Świecko sporo takich
widoków, teraz A2 pozbawiła nas takich widoków, i
dobrze....ich zachowanie było zbyt nachalne i
niebezpieczne....ale wiersz ciekawy.
Pozdrawiam serdecznie
Nie obrażaj kapliczek, to nie figurka a ,,zdzirka,,!
"auta swym magnetyzmem ściąga"
jakbys zmienil szyk wyrazow rytm zostalby zachowany
:swym magnetyzmem auta sciaga, lub inaczej :)
i tutaj:
"Nie warczy jak żona, uśmiechnięta,
i pofiglować z nią w krzakach można.
Upadły Anioł - tirów pociecha,
nasza polska figurka przydrożna..."
np. nie tak jak zona, usmiechnieta
i: nasza figurka, polska, przydrozna :)
Ale to Twoj wiersz:) a w nim samo zycie...
najstarszy zawód świata,,,,,ładnie o nim , z lekką
ironią, ciekawie, pozdrawiam :}