Południca
z cyklu: Piekielny Tryptyk
Są takie dni lipcowe... są takie dni,
kiedy złe mary po polach się snują.
Z sierpem za pasem i smagłą twarzą
swych ofiar wypatrują.
Miedzami, polem i drogą wśród zboża
w samo południe ze zgrają czarnych psów...
Czyhają, by duszę ukraść i życie,
ulęgłe z kobiecych dusz.
To Południce, co białe giezło
noszą na sobie z wdziękiem przez lato.
I niech się strzeże, kogo napotka,
zwłaszcza zagadek amator.
autor
enigmayic
Dodano: 2010-11-18 18:38:31
Ten wiersz przeczytano 2387 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Wiersz przypomniał mi dzieciństwo, bardzo bałam się
południc i zagadek, jakie ponoć zadawały ofiarom;)
Ciekawy wiersz, bardzo plastyczny. Pozdrawiam:)
niech więc kapelusze wrócą do męskiej mody głowa
bezpieczna wtedy Wiersz nawiązuje do tajemnicy kobiety
,w której dawniej widziano całe zło świata Ładny
wiersz obraz pobudza wyobraźnię Uśmiech zostawiał
Udał się:)
Południce mają wiele twarzy... czasem człowiek o nich
marzy... potem się zawodzi srodze... Pozdrowionka:)
I znowu się czegoś nauczyłam. :))