Pomarańcze
POMARAŃCZE
Pani,
czułością serca zbuntowany aniele
pełna czaru promieni radosnych
skrawkiem nieba okryta
na ciele,
pełna iskier promieni jutrzenki
Pani,
co śmiechu mi dajesz ogromy
i pomocy natchnienia cię proszę
połykam twe słowa,
szeptane daleko
łaknąc pragnienia
w sercu je noszę
Pani,
promyku w tunelu niemocy
światełko zabawy, caryco miłości
spragniony szeptania,
twego dotyku
uciekam przed sobą
gubiąc po drodze,
czary z granitu
Czy wiesz, jak cicho szepcą kamienie?
zuchwalą się w zimie strumienie
co lodem skute,
umarłe się stają?
widzisz jak dookoła nas sad tańczy
w zimie,
pełen pomarańczy?
Czy zerwać nam wolno
tę cudną drobinkę,
czy zasnąć i śnić
choćby przez chwilkę,
czy stanąć i patrzeć,
czy patrzeć jak tańczy,
a może zerwać.....
wspólnie...... koszyk pomarańczy?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.