Pomóż proszę
Wzmocnij mnie duchowo
dodaj sił bo upadam
pod ciężarem
walczę z samym sobą
aby pokonać ułomności
tak ciężko
obdaruj cierpliwością
abym zniósł trudy i znoje
pomóż udźwignąć
bo sam nie podołam
zapomniałem czym jest
radość jaka mnie otaczała
stała się odległa
nie potrafię się uśmiechać
głośno i serdecznie
choć tak czyniłem kiedyś
zanurzyłem się w smutku
otaczającej szarości
pomóż proszę
odnaleźć siebie
wyjść z tej ciemności
aby w moich oczach
zapłonęły iskierki
a w sercu
gorący znicz miłości
pomóż proszę
21.06.2005.
Komentarze (17)
jak pomóc duszy wrażliwej...gdy taka sama obok żyje...
wiersze...pozdrawiam (;+
hmm...smutny klimat wiersza ,wywołuje refleksje nad
życiem ,łatwo komuś pomóc.. wyjść z samotności
,wystarczy gest przyjaźni .Stary wiersz ,pewnie
nastrój lepszy...
Smutny ten Twój wiersz kazapku-ale ja cie
rozweselę-wsiadaj na miotłę polecimy razem-radość
powróci z uśmiechem i gorący znicz zapłonie.Polecimy
tam nad rzekę na gondolę rozweselisz się.Pozdrawiam
piękny, smutny i prawdziwy
Smutny ale piękny wiersz - odbieram to jak wiersz
modlitwę.
Jesteś "w dołku" - potrzebujesz pomocy a sam nie dasz
sobie rady.
Bardzo wymowna dziś treść.
Ostatnio usłyszałam,że lepiej pomogę jak
wysłucham,więc zrobiłam to...
Smutne ale ładne. Pozdrawiam ciepło.
wiersz nieprzeciętnie smutny..... Karol, z jednej
strony pociesza mnie to, ze pisałeś to przed laty, ale
z drugiej...skoro wklejasz te słowa
teraz.....hmmm..... chciałabym umieć pocieszyć.......
tymczasem, serdecznie Cie pozdrawiam :)....
Każda modlitwa może się spełnić - ta też.
Strasznie smutny , uczuciem samotności pisany ,
brakiem kochanej osoby albo jej miłości...ale wiesz
"...nie ma przyszłości ale jest nadzieja ,świtem się
rodzi ...w głębi ust dojrzewa ...pozwala wierzyć w
dobry czas ..." więc uwierz .Pozdrawiam
Z checią pomogę, moje drzwi zawsze otworem dla
wszystkich...niestety smutny klimat
wiele osób może sie pod twoim wierszem podpisać -
bardzo prawdziwie
wiersz bardzo smutny odkrywa samotność... ))
To tylko wiosna tak nas osłabia. Mi też nic się nie
chciało, wszędzie jakieś kłody. Więc zaczęłam te kłody
sprzątać. Poza tym wystawiłam rower i jak na razie po
parę okrążeń robię, jeszcze nie pomaga, ale nadzieję
już mam
do ostatniej zwrotki myślałam, że potrzebna
psychoanaliza ... ale nie, wpadłeś tylko do komina :)
znam to z autopsji ...