pomyślna podróż
są dnie i noce kiedy zaglądam do
wspomnień
tych słonecznych o chmurnych nie chcę
pamiętać
chociaż wrzynają się w myśli
zawsze budowałam marzenia
wytrwale obierając drogę
potykałam o kamienie gładkie i szorstkie
krwawiły kolana
po trudnej wędrówce niepokonana
dotarłam do bramy domu
kwitnący ogród czekał zaświeciły
promienie
zatańczyłam
przestałam być cieniem
autor
nowicjuszka
Dodano: 2013-04-26 21:08:51
Ten wiersz przeczytano 1647 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (38)
A na jakie to górki sobie Nowicjuszka z domku spozira
jak nie tajemnica?
Ładnie.Pozdrawiam;)
Pomyślna podróż życia ze wszystkim wzlotami i
upadkami. Ładny wiersz.Pozdrawiam
To że dotarłaś do kwitnących ogrodów ok.ale szkoda
poobijanych kolan...ładnie:)))
Witam. Pięknie, kwitnąco. Zatańczył ogród. Dobranoc
witam...ładny melancholijny klimat bije z wiersza...a
do tego morał..ten ogród...po wędrówce zawsze należy
się nagroda...podoba mi się ...pozdrawiam ciepło
"kwitnący ogród czekał zaświeciły promienie
zatańczyłam"...pieknie:)Pozdrawiam.
Wędrówka uwieńczona sukcesem. Pozazdrościć:).
Pozdrawiam.