pomyślna podróż
są dnie i noce kiedy zaglądam do
wspomnień
tych słonecznych o chmurnych nie chcę
pamiętać
chociaż wrzynają się w myśli
zawsze budowałam marzenia
wytrwale obierając drogę
potykałam o kamienie gładkie i szorstkie
krwawiły kolana
po trudnej wędrówce niepokonana
dotarłam do bramy domu
kwitnący ogród czekał zaświeciły
promienie
zatańczyłam
przestałam być cieniem
autor
nowicjuszka
Dodano: 2013-04-26 21:08:51
Ten wiersz przeczytano 1648 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (38)
przestałam być cieniem...to chyba bardzo istotne, być
po prostu sobą i cieszyć się z tego
Przyjemnie z pożytecznym ,pozdrawiam
Piękny wiersz. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego
weekendu
wytrwałość potrafi odpłacić promieniami słońca :)
pozdrawiam
Powiało optymizmem. Przeczytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam
Całe życie jest wędrówką (aby nie bez celu) w której
nabywamy doświadczeń. Wszędzie dobrze..., ale to w
domu stajemy się wyraziści i mocni. Pozdrawiam :)
Optymistycznie, budująco.
Bardzo ładny wiersz.
Bardzo malowniczy twój wiersz, szczególnie
początek.Miałem takie wrażenie, jakbym oglądał przed
sobą obrazek.Super.Pozdrawiam
Ładnie i to szczęśliwe zakończenie, pokrzepia :)
Piękne miałaś wędrówki, i nie zawsze było z górki, a
najlepiej jest w domciu...
Bardzo wymowny, gdy się dotrze do celu odzyskujemy
kontury.
serdecznie pozdrawiam:)
dla mnie; szczególny, piękny:)
Pamiętam zdobycie Baraniej Góry!
Mój pies po wycieczce 3 dni ode mnie odwracał
głowę...obraził się:(
Piękny wiersz!
Pamiętam zdobycie Baraniej Góry!
Mój pies po wycieczce 3 dni ode mnie odwracał
głowę...obraził się:(
Piękny wiersz!
Drogi stolarzu podłogowy
Moje górki to Beskid Śląski,
a bliżej to Barania Góra,
moje pasmo górskie to Skolnity,
bliskie szlaki :Soszów Wielki, Stożek Wielki i Mały,
Kubalonka.
Pozdrawiam.