Ponad wszystkim
Niekończące się brązowe fale,
Morza głębszego od góry świata,
Magię cudną uniżając do cukierka
białego,
Rozpryskują się we wszystkie strony
świata.
Liście dwa jesienne,
Czerwone jak rumieniec na twarzy,
Niczym krew wieków nieokiełznana i
zaginiona,
Nie odda tego cudu, żaden z malarzy.
Oczy nie z ziemi, ani z wiatru,
tyle w nich się obrazów mieni,
ogień i wodę w nich zobaczysz,
co duszą jest w tej nieznanej zieleni?
Piękne drzewko smukłe i magiczne,
Stanę nad nim i pożegnam się z wami.
dla tej, której nigdy już nie odnajde
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.