Poniedziałkowe erekcjato
Przyszłam do ciebie dziś z nadzieją:
weźmiesz za ręce, spojrzysz w oczy.
Tak bardzo teraz tego pragnę,
wiodła mnie myśl, wiadomo o czym.
Serce kołacze, w głowie zamęt,
wiesz co mnie może uratuje.
Naprawdę jestem już w potrzebie,
żadnej odmowy nie przyjmuję.
O! Proszę! Popatrz jak mnie wzięło!
Jeśli potrzebne wyjaśnienie,
powiem dosadnie, prosto z mostu:
- przyszłam...
doktorze po zwolnienie.
Komentarze (36)
no i masz, figa z makiem :-)
Interesujące erekcjato.
Pozdrawiam:)
Dobre, bo zaskakujące erekcjato,
bardzo mi się podoba.
Serdeczności przesyłam:)
Świetnie!
Trudny był weekend więc cóż począć,
trzeba by po nim odpocząć!
Pozdrawiam!
fajne niezłe
erekcjato na szóstkę...pozdrawiam
Ostatni wers;
doktorku, przyszłam
.
.
.
po zwolnienie.
Podoba mi się :)
Pozdrawiam z uśmiechem.
super erekcjato:) pozdrawiam serdecznie
Fajnie erekcjato. Oj, fajne! Dziękuję. Dobranocki.
Pozdrawiam:)))
Wspaniały pomysł na wiersz
I do tego ładny
pozdrawiam Cenna Kobieto
dobre:)
a czemu w poniedziałek?
o ...jak niektórzy ich nie lubią...
Fajne (:-)}
+ Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny oraz komentarz.
Bywa i tak, czemu nie? Pozdrawiam z usmiechem fajne
strofy:))
Erekcjato jak malowane! A ja pomyślałam, że dziewczyna
powiedziała "przyszłam bo jestem głodna ciebie"
haha...
Wpuściłaś mnie canna w krzaki, fajnie:-)
Pozdrawiam i miłego wieczoru:-)
mnie też wzięło na czytanie :)