Ponownie
Wiem o tobie,
co najważniejsze, najlepsze,
jesteś promykiem w strefie bez jasnych
widoków,
tak dobrze się słucha barwnego aksamitnego
głosu,
sięgasz dalej w przód niż ogarniam,
szybko przemieszczasz się w życiowym
obrazie,
jesteś nieodgadniona,
masz swoje potknięcia i wzloty,
nie wiem wtedy gdzie jesteś,
co myślisz,
nie dzielisz ze mną ,
udręki ani rozradowania,
zatrzymaj się w tym pędzie,
zobacz siebie w lustrze,
wyglądasz wspaniale,
czarujesz całą sobą,
chcę się czuć obecność,
chce się być w pobliżu gdy jesteś,
wsłuchać się w magiczne słowa ,
jesteś tak pięknie zaznaczona,
wydajesz się umieszczoną w żywym portrecie
malarza który tak doskonale ciebie okazał,
zostawiając na płótnie do podziwiania,
bardzo bym chciał być w pobliżu,
tego pokazywania,
być przydatny,
dotknąć twoich dłoni
odczuwać ciebie,
byś ty też czuła mnie,
tylko tak długo byłaś obok niema,
niedostępna, zaginiona,
nie mogliśmy odnaleźć się,
więc nie będzie wcale łatwo,
znów poznać się nam na nowo .
Komentarze (18)
Dziękuje za te pełne ciepła komentarze,dobrej nocy dla
Was.
Donna/Danusia
świetnie wyraziła to co i ja odczuwam, czytając ten
wiersz.
Pozdrawiam serdecznie, dobrej nocy życzę :)
Witaj. Z tresci wiersza domyślam się, nie wiem czy
trafnie, że peel w jakiś sposob był obecny w życiu
kochanej przez siebie osoby. Nie wiem czy coś się
popsuło we wcześniejszych realcjach, ale zauroczenie
czy miłość peela są widoczne. Jasnym promykiem, który
wnosi nadzieję na zacieśnienie się tych dwojga
sygnalizują końcowe wersy. Podoba mi się klimat
wiersza. Moc serdeczności.