Popatrz....
Popatrz...dłonie,na nich serce
ono duszy Twej spragnione
kiedyś miało tam swe miejsce
lecz zostało przegonione
Co dzień pytam o to samo
za co?czemu zatrzasnęłaś drzwi?
uśmiech Twój pamiętam rano
gdy namiętnie całowałem
nosek,usta,szyję,brwi
i mówiłem wtedy zawsze
"proszę,nie budź jeszcze się...
tak niewinna,tylko moja
w tym porannym letnim śnie"
..................................
Popatrz proszę w moje oczy
tak szczerością dziś bijące
nie daj by w nich smutek kroczył...
Ja pamiętam Twe spojrzenie
takie czułe,tak kwitnące
niczym kłosy polnych zbóż
Proszę popatrz...proszę przyjmij...
w nas uczucie jeszcze jest
wyciągnijmy je na zewnątrz
niech rozkwita niczym bez...
splećmy znowu nasze dłonie
.................................
Serce...oczy...
tylko Tobie jednej oddam
będę walczył o tą miłość
ja się jeszcze nie poddałem
nigdy w życiu się nie poddam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.