Popłakowanie
wiersz gwarowy
Popłakowanie
Nocom abo i casem za dnia
przychodzi ból,po minionym casie,
dzieciństwa i młodości w holak
z ojcami w drewnianej sopie
ka przysłak na świat.
We śnie smutno patrzom
na mnie drewniane węgły ścion
i małućkie okienka z okiennicami,
ftore skrzypiom nie smarowane
od pół wieku.
Śnijom się mi tyz kwitnące
pola grulane,zogony owsa
i niebieskość lnianyk kwiotusków
pod lipowymi wielkimi,brzęcącymi,
bukietami.
Wsędyj zaś krowy mierendzające
i kierdele owiecek po holnyk upłazak.
Minyno syćko i już nigdy
się nie wróci.
Temu pewnie takie bolesne
to moje popłakowanie
i zbacowanie moik braci mniejsyk
i więksyk ode mnie.
Ino hole jako downo
widzom się takie same
choć już ni ma orłów w nik
ostały ino opuscone gniozda
i na zawse poniechane.
Jesce kwila i moje
popłakowanie tyz minie
pośrodku wielkik murowanic
i autowyk spolin….
Komentarze (19)
Piękna, nostalgiczna refleksja
Czas nieubłaganie zmienia nasze otoczenie. "Kiedy
patrzę hen za siebie [to mi] ...jest żal".
Mam podobnie gdy idę ze strzelbą pośród lasów, już nie
takich jak naście lat temu.
Pozdrawiam.
Minęło chyba bezpowrotnie. Jest co wspominać Skoruso.
Dziękuje pięknie za Twoje wspomnienia.
W swoim życiu wylewamy łzy z radości lub ze smutku, te
drugie oczyszczają naszą duszę.
miłego dnia skoruso :)