Pora Na Miłość
Słonko dziś świeci żar z nieba leci.
Chociaż jak co dzień życia zawiłość.
Na plaży siedzą dorośli, i dzieci.
Bo mamy właśnie porę na miłość.
A gdy w południe ciepło, i cudnie.
Czasem dokucza komuś otyłość.
W samo południe ubierz się schludnie.
Bo przecież w sam raz jest pora na miłość.
Kup żonie kwiaty, choć nie bogaty.
Portfel dziś stracił trochę otyłość.
Z kwiatami aniołek, pod czapką rogaty.
Lecz wszyscy dziś mamy porę na miłość.
A gdy wieczorem łzy lecą stale.
Bo znów kolejna w kochaniu zawiłość.
Nie martw się wcale, porzuć swe żale.
Bo jutro znów będzie pora na miłość.
Po moim wczorajszym wierszu dostałem od was bardzo wiele listów, za które wszystkim wam serdecznie dziękuję. Ciepłe słowa przesłane przez was rozwiały trochę moją ponurą samotność, poczułem się weselszy, i postanowiłem że spróbuję napisać także coś wesołego, napisałem, ale jak mi wyszło? Sami oceńcie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.