poranek
Zachłysnęłam się naszymi wspólnymi
porankami
Naszymi uśmiechami
Porozumieniem bez granic
Myślałam: "Nie mogłabym znów uciec
Tak jak zwykłam to robić
Za głęboko już w Tobie zapuściłam
korzenie"
Twoje oczy i Twoja ślina-
Ogrodnik z konewką
Zachłysnęłam się naszymi nocami
Mokrzy cali, po wszystkim z siebie się
śmialiśmy
I bez karmienia się złudzeniem, czytając z
twarzy
Wiedziałam, żeby być jedynym marzysz
A kłamstwa jak pająk, co człapią po słabych
niciach wstydu
Odepchnęły Ciebie tuż do drzwi
Wzruszyłam ramionami, uczyłam się innych na
pamięć, teraz nie mieszczę w sobie łez, a
mój ból nie zna granic
dziękuję za spostrzeżenia i uwagi ;)
Komentarze (6)
zeby w zgodzie i szczesciu zyc unikac trzeba klamst a
szczescie zawsze kwitnac bedzie..
kłamstwa dzielą lecz miłość wybacza Popraw konewka
Wiersz emocjonalny ładny wzrusza + Pozdrawiam:)
Poranek przyniósł zmiany . Ładnie poprowadzony wiersz
. Pozdrawiam
często nie zna się konkretnych przyczyn
rozstania,uczucie jakby blednie .. tu wiadomo
kłamstwa..łatwo stracić zaufanie ,trudniej je odzyskać
.ładnie przestawione emocje ,popraw literkę w wyrazie
konewka ,chyba ,ze to zamierzone
Mimo że poszczególne strofy tego wiersza stanowią
osobne myśli które łączy wspólny
temat nie musisz rozpoczynać za każdym razem z dużej
litery.
Wiersz wyraża jakby przypominanie sobie tego co było
piękne i tego co doprowadziło do stanu przygnębienia.
Nawet dość dobry.
Jesli to byla prawdziwa milosc wroci i rozkwitnie
ponownie. Wiersz o wspanialym klimacie, wciaga i
pochlania czytelnika bez reszty. Brawo