Poranek na Podlasiu
Letni poranek, krok po kroku,
Uwalniał się z objęć mroku.
Ukryty za horyzontem...
Już od pierwszych oznak świtu,
Rozwieszał
Coraz jaskrawsze obrazy
Na tle błękitu.
Na łąkach, w dolinach -
Po same ich brzegi
Rozścielił mgły,
Miejscami oparów smugi
Ustawił w szeregi,
Warstwy i figlarne szyki.
W majestacie brzasku i ciszy
Słychać obudzone już głosy,
Jakieś wołania, dalekie krzyki
A tuż, w ogrodzie - kosy,
Przerwały już spanie,
Myją piórka kroplą rosy,
Bo są na pierwszym planie.
Leśna polana,
Zanim do rana -
Już mocno udeptana,
Na... toki.
Głuszce proszą damy do tańca,
Rozkładając skrzydła na boki.
Także lis, na skraju lasu
I czapla, na płytkiej wodzie
Czekają cichutko, bez hałasu
Na śniadanie.
W zagrodach -
Już koncert prawdziwy:
Pianie, parskanie,
Szczekanie i porykiwanie...
Gospodarzu!
Pora na wstawanie.
Dawne obrazy dzieciństwa...
Wspominam, tak mimochodem,
Jadąc do pracy,
Zatłoczoną ulicą, samochodem...!
Julian Niestoruk
Komentarze (6)
piękny krajobraz, pewnie już nie do obejrzenia,
cywilizacja zrobiła wiele dobrego ale jeszcze więcej
popsuła,
Pieknie realistycznie.....aż dech mi zaparło gdy
czytałam Dobrze że masz tak piekne wspomnienia :)Swiat
jest piękny tylko trzeba to jak Ty umieć
dostrzec...Pozdrawiam:)
Wiersz bardzo dobry i wciągający :) Co ja bym dała za
taki spokój, taki ranek...
sielankowy poranek malowniczo opisany....pozdrawiam
Jaki ładny sielski obraz. A w samochodzie na
zatłoczonej ulicy ... no przynajmniej się nie
denerwujesz na innych kierowców kiedy tak sobie miło
wspominasz. Pozdrawiam :-)
Piękny wiesze z refleksjami...westchnieniami...
Jak poranek się uwalnia i rozpieszcza krople rosy
puchem lekkim cicho lecą cienie wspomnień albo
...głosy.
Mimo tłoku na ulicach gdzieś na rogu, na zakręcie
kątem oka można dostrzec, jakie życie bywa piękne...
Pozdrawiam