Poranna droga
Poranną jadąc drogą,
Przez las, pod konarami.
Toczę się z myślami …
Z bezgłośną rozmową.
Pytam – dlaczego?
Odpowiedzi nie słyszę
Krzyku … nocnego,
Już nie wyciszę.
Szczęście … egoizm,
Życia …zamęty,
Wątpliwy … heroizm.
- Nie chcę być świętym.
autor
Sprzedawca Marzeń
Dodano: 2005-11-17 08:25:42
Ten wiersz przeczytano 436 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.