Poranny ogród
Patrzę przez mgiełkę poranną
na ogród w pełnym rozkwicie
zieleń koi me myśli
oczy rozbłysły w zachwycie...
Piwonia do mnie przemawia
swoim różanym kolorem
wśród płatków błyszczą kropelki
pereł rozsianych wieczorem.
Jeszcze marzenia w nich drzemią
ciepłem uśmiechnąć się pragną
wystarczy mały promyczek
a skrawek nieba przygarną...
autor
Maryla
Dodano: 2006-07-15 12:52:07
Ten wiersz przeczytano 581 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.