porcelanowe klucze
rozważam każdy świt, pomimo
że stygnie w nim dzień i noc
zamienia się w naszą malutką planetę
śnimy wstecz, wychodzimy z domu,
rozkładamy czterobarwną chustę
przed ołtarzem nienarodzonego dziecka
lśni niczym truchło
tylko po to, by wejść powtórnie
w moją bliznę – krwawi i karmi
się toksynami,
po czym buduje gniazda,
wyglądające jak jaskółcze
z których i tak wypadną
nieopierzone pisklęta.
Komentarze (30)
Nie będę udawał, że wiersz zrozumiałem Ewo.
Ale z przyjemnością do Ciebie zajrzałem. :)
Ślę moc serdeczności.
witaj Ewo, mam pytanko - co lśni niczym truchło:
czterobarwna chusta, czy nienarodzone dziecko?
z wiersza to nie wiadomo, a jest spora różnica?
o kurczę, a może świt?
:):):)
Z bolesną nostalgią, smutny wiersz. Boli serce, boli
dusza, treść po prostu wzrusza.
Smutna część życia przedstawiona, sam trochę
podobnie wszystko jednego dnia przeżywałem. Rano o
tym,że żona jest w czwartym miesiącu ciąży (ogromna
radość) się dowiedziałem, wieczorem już dziecka nie
miałem. Ciąża pozamaciczna, żona umierała, po południu
operacji poddać się musiała. Dzisiaj dziecko by miało
47 lat. Wspominając, łzy ciekną mi po twarzy.
Pozdrawiam. Miłego dnia...
Wiktorze dziękuję za komentarz
Monia pozdrawiam Ciebie Cieplutko :)
To jest niewątpliwie profesjonalnie napisany wiersz.
Kojarzy mi się jednak poweidzenie księdza tischnera o
prawdzie (ze są trzy prawdy, z ktorych ostatnia to -
gie.. - prawda). Mimo, ze przy lekturze cale moje
jestestwo wywraca się na lewąstronę, to tę gie -
prawdę - rozumiem tu nie jako humoreskę, ale
filozoficznie. Wiersz profesjonalny, ale profesjonalne
może być wezwanie do sądu .Z wezwaniem do sądu -
wiersz przyrownam, gdy to pierwsze nie daje nadziei. w
wierszu - synteza zycia... - ale tylko jednej jego
strony - tej na Nie. Mimowszystko - za wiersz - daję
głos.
Pozdrawiam Ewuniu i życzę przyjemniejszych refleksji:)
- serdeczności:) - mimo, ze wylazlem z czewonej
chusty.
Ewuś pozdrawiam Cię cieplutko. Nie wiem dlaczego
często urywa mi pól komentarza
Emocjonalny wiersz
dziękuję dziewczynki:)
co za klimat...
niesamowity wiersz
co za metafory! niesamowite, absolutnie
oczywiście wiersz jest bolesny, bo i temat jest
bolesny :( pozdrawiam serdecznie
...czuć ból i niemoc
miłego dnia życzę,
Stefi:))
Jak dla mnie strasznie mrocznie, a to powoduje
zalęknienie mojej duszy...
Witaj Ewuniu. Porcelanowe klucze... sa delikatne,
kruche, otwieraja miejsca bardzo bolesne... sa rany,
ktore nigdy sie nie zabliznia, krwawia... jaskolcze
gniazda wymowne i toksyny zatruwaja odbieraja
radosc... Ewuniu, nie bede pisala, jakie obrazy mam
przed oczami... tule i moc usciskow.
Refleksyjny przekaz skłaniający do szukania istotnych
w naszym życiu wartości.
Pozdrawiam:)
Marek