Portret mamy
Coś się zmieniło w przedświątecznym
pędzie,
ktoś przebiegł w butach po czystym
dywanie,
igły z choinki są już chyba wszędzie,
pod stołem resztki po świątecznym
sianie,
wylał się barszczyk, a ze śledzi kapie,
ściemnia się, czas już siadać do
kolacji,
sierści po kocie pełno na kanapie,
bracia jak zwykle wypatrują gwiazdki,
oj, nie jest łatwo, lecz jakoś zdążamy,
ojciec opłatek łamie w świecy blasku,
gdy przy nakryciu stawia portret mamy
zapada cisza... nie płacz już głuptasku.
Komentarze (31)
utonę zaraz we łzach !!! a ile to już wigilii bez
mojej mamy bylo!!! pozdrawiam !!!
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie
można wyrazić łzami.
Śliczny, zatrzymuje. Pozdrawiam serdecznie
Ireczku najpierw wiersz Oli wzruszył mnie do łez,
teraz Twój, buuu piękny, wzruszający i bardzo ciepły,
kochany wiersz. Pozdrawiam serdecznie:-)
Wzruszyłeś....bardzo....
Piękny wiersz!
Pozdrawiam serdecznie
Piekny i bardzo wzruszający wiersz.
Znam ten ból...
Pozdrawiam:)
Wzruszający wiersz...w wirze przygotowań możemy na
chwilę przestać myśleć o tym jak bardzo brak bliskich,
ale później - podczas uroczystej kolacji wspominamy z
łzą w oku tych których brakuje przy stole.
Pozdrawiam.
Cudownie poprowadzony nastrój przedświątecznej
krzątaniny. A na koniec łzy, w sercu tak pusto i byle
jak. Dziękuję.
Serce wypełnia smutek, kiedy przy stole brakuje
znaczącej osoby.WZruszający wiersz.Pozdrawiam.
Prawdziwy, nieprzeslodzony obraz krzataniny
świątecznej zakończony wzruszeniem wigilijnej
wieczerzy...
Świetny obraz..
Chciałem napisać coś wesołego,
portret ostudził moje zamiary,
nie czas i miejsce, kiedy kogoś brak.
Pozdrawiam serdecznie
Irku i mnie się smutno zrobiło bo też będę bez mamy
:>)miłego wieczoru andrzejkowego
Pięknie wyraziłeś ten brak obecności mamy, wzruszający
wiersz.
Miłego dnia.
Ireczku przepiękny wiersz... mi też pozostał tylko
portret i wspomnienia...Pozdrawiam cieplutko:)
Poruszyles! Piękny a zarazem wzruszający obraz.