Portret pamięciowy
Nie czekam na zimę
bo noszę ją w sobie.
Jesienią się zachwycam,
szelest liści
zwabia myśli,
którymi drogę skracam,
niosąc światełko dla ciebie.
Coraz dłużej trwa mój marsz,
chociaż coraz bliżej do spotkania.
Ja ciebie Mamo poznam,
ale czy ty, rozpoznasz
w starszej pani swoją córkę,
która wtedy, gdy odeszłaś,
była nieopierzonym podlotkiem.
autor
Koncha
Dodano: 2015-11-17 20:16:25
Ten wiersz przeczytano 1248 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Bardzo fajne pozdrawiam