Porządki
Już ostatnia świeczka zgasła
I niosą Cię śpiewy przez pola...
Tak daleko ode mnie uciekłeś,
Tak niewiele zostało mi z wczoraj...
Posprzątam mieszkanie, by zabić
czas-mordercę
I znajdę Ciebie w tych pyłkach, szkiełkach
i piórkach...
Twój sweter, w którym wróciłeś z
podwórka,
Ciężki od deszczu i dni, od wspomnień i...
Złożę do szafy na dno...
Jeszcze raz przyłożę do niego policzek,
Jeszcze raz zachłysnę się Tobą, odłożę na
dno...
Przetrę skrzynki i szuflady,
Wytrę pamięć jak szybę w drzwiach
Założę smoking lub frak -
Pójdę na bal, bo życie wciąż trwa...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.