Posłaniec szczęścia
Wiatr prowadzi go tam gdzie schroni się
westchnienie.
Tam gdzie śpiew mew może go ukołysać
Gdzie księżyc, gwiazdy i noc mogą
rozbłysnąć.
Wiatr zaklina przyszłość moimi słowami.
W swej samotności piana budzi złudzenia.
Jego duszę pieszczą syreny słońca.
Dziecko narodzone z morskich fal, to
opowieść, która budzi marzenia.
Jego domem jest statek miłości.
Jego zabawką korale i perły na kobiercu z
pisaku.
Jego kołyską morskie fale.
Dziecko narodzone z morskich fal żeglujące
w burzy.
Czymże jest morze wobec przypływu, mój
maleńki?
Zarzuca sieci Twej duszy i łowi miłość w
morskiej głębinie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.