wirując
rozpadłam się w ciszy
tańcząc w płatkach dzikiej róży
mgłą spostrzegłam opadające słowa
spadając wiruję w dłoni
uniesione pocałunki
spadają w przepaść bólu
w dzikiej róży utkany pajęczy świat
pocałunkiem pęka pustka jutra
wirując w kawałkach uniesienia
autor
Kika88
Dodano: 2022-06-21 22:23:32
Ten wiersz przeczytano 1104 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Beano dziękuje
Anna dziękuje
Pozdrawiam serdecznie:)
piękne zakończenie- pęka pustka jutra
wirując w kawałkach uniesienia
pięknie
pozdrawiam
Wolnyduch no wredota jedna miejmy nadzieję szybko
odejdzie
@krystek masz rację niespełnione oczekiwania
Kri dziękuje
Annna mam nadzieję że będzie jakieś jutro
Tarnawargorzkowski dziękuje
Sisy dziękuje
Pozdrawiam serdecznie:)
I ślicznie wirujesz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawie napisane
I jeszcze będzie jakieś jutro.
... pęka pustka jutra...,
a więc jednak jest nadzieja,
pozdrawiam serdecznie:)
W wierszu wyczuwam niespełnienie oczekiwań, ale
przebija się nadzieja na prawdziwe uczucia. Pozdrawiam
serdecznie, spokojnej nocki:)
Dziś już trzeci wiersz o dzikiej róży czytam, jakaś
zmowa, czy cuś w tym rodzaju, na dodatek ta róża
pajęcza,
czyli sieci zapuszcza, to ci dopiero wredota jedna!
Dobrej nocy życzę, bez żadnych pajęczyn :)