poślubne igraszki
W sypialni tej nocy nagie ciała się
spotkały. Zjednoczeni przysięgą małżeńską
oddali się cali ustami, nogami
i oczywiście intymnymi częściami. Na
wzgórku łonowym czuła twój oddech.
Pieszczoty twych dłoni dodawały jej ochoty
by ująć udami twe biodra pragnące wślizgnąć
się w jej intymia gorące. Gdy pozwoliła ci
na luzu troszeczkę w nagrodę przeżyła
doznania szaleńcze. Pościel od patrzenia
się zawstydziła od temperatury chciała się
zapalić cała i tylko westchnąć by mogła
cichutko by nie przeszkadzać kochankom -
Ach co za chwile...i muszę wytrzymać tak do
rana
Więc splotły się ciała namiętnie we dwoje a
rano w tym łożu było ich już troje. Tak się
skończyły igraszki poślubne nas dwoje.
Komentarze (8)
Czyżby rano sprzątaczka dołączyła do "nas dwoje"?
:) fajny erotyk, usmiechnal:)
Pozdrawiam:)
Ależ to erotyk jak się patrzy, wspaniały i taki
liryczny! Jak to kochankowie oddawali się sobie nawet
nogami. I te biodra pragnące wślizgnąć się w intymia
gorące - aż dreszcz przechodzi.
Fajnie.Pozdrawiam:)
:)
Mówią,że od przybytku głowa nie boli:)
Poza tym jeśli jest prawdziwa miłość,to i powiększona
rodzina cieszy.
Wiersz zmysłowy,ale i z dawką humoru,co cenne.
Pozdrawiam serdecznie:)
We dwoje, we troje, a może czwórka,
jak będzie za mało będzie powtórka!
Pozdrawiam.
super rozmnożenie hahhaahah Pozdrawiam serdecznie :)
Hehe fajny erotyk pozdrawiam