Posuń się
spałem smacznie
a tu żoneczka
pocałunkiem delikatnym
obudziła Waldusia
przecieram oczy
zdziwiony
jeszcze nigdy
nie widziałem
takiej czułej żony
coś się stało
serduszko kochane
a w duchu myślę
zaraz po uszach
dostanę
wiesz skarbie
za oknem
okropnie leje
jedni mówią
że to pogoda barowa
ja twierdzę że łóżkowa
więc posuń się trochę
i zadbaj o to
bym nabrała ochoty
a będziesz biedny
gdy
przyjemność zepsujesz
tego ci nie daruję
więc bierz się
kowboju do dzieła
i zakładaj ostrogi
mój mężu drogi
a ja w nogi
Autor Waldi1
Komentarze (19)
:))))
Masz ci los:)
Rozbawiłeś:)
Humor Ci dopisuje, super.
:)
Zakładaj ostrogi i do dzieła. Pytanie tylko, czy dasz
radę...hi, hi, hi...
Pół żartem- pół serio ;-).
Pozdrawiam serdecznie Was oboje :-)
he.
:D
Pozdrawiam
:))))))))))
:)))))
Witaj...świetny wiersz z humorem a z Ciebie duży
tchórz i w nogi chodu...pozdrawiam serdecznie.
To do dzieła :))
Witaj Waldku.::)
Jak widać, OBOJE, macie poczucie humoru, a to jest
bardzo ważne.:)
Serdecznie pozdrawiam.:)
Pod presją to różnie bywa z ... Pozdrawiam
myślę, że Jadzia też docenia Twój humor.
Oj starzejesz sie Waldusiu starzejesz. Dawniej łapał
byś za grzywę i galopował do rana...Fajny, wesoły
wiersz, miłego dnia Wam życzę:)
Humor niezmiennie Ci dopisuje :-)
I mi się udzielił :-) :-)
Pozdrawiam Was serdecznie :-)
Ja się teraz wcale nie dziwię, że dostajesz po łbie od
żony, skoro chodzi niezaspokojona :))))) Pozdrawiam z
uśmiechem na dobry dzień Walduś...:)