w poświacie ksieżyca
a to że jestem tylko tyle znaczy
ile kropli deszczu na twych policzkach
zabawa na marginesie
uwielbiam patrzeć na ciebie
w oddali
chyba brak mi odwagi
walcze o potłuczone lustra
liczę chwile snu
bo w marzeniach jesteś w roli głównej
gdy zamykam ci usta wargami
a ksieżyc patrzy na nas z góry
dwa cienie złączone razem
autor
marce
Dodano: 2007-01-25 15:52:39
Ten wiersz przeczytano 498 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.