w poszukiwaniu azylu
pozbyć się pozbyć melancholi
uciec daleko uciec od życia
zapomnieć też że coś tam boli
że znowu falstart
znowu spalony
wybrać się wybrać wysoko w góry
czuć wiatr we włosach i na twarzy
nie patrzeć w dół gdzie czarne dziury
zostawić w tyle
ziemskie sprawy
przenieść się przenieść w kraj łagodny
gdzie zamiast zimy wieczna wiosna
a spod obłoków fruną anioły
o ciepłych dłoniach
kojących niepokój
autor
Kajka
Dodano: 2006-09-25 10:50:30
Ten wiersz przeczytano 484 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.