Powieki me ustami otworzysz
Dla smaku twych ust,pragnę być ich sługą
Powieki me ustami otworzysz
wodzisz na pokuszenie niespokojną naturę
obejmując mnie zatracasz zmysły
posyłając na mnie namiętną wichurę
zguba niecierpliwa moje sumienie potępi
ty swą łaską odkupisz me zbawienie
wzruszenia popłynie strumień przejrzysty
obmyje nim twarz spełniając marzenie
twym wzrokiem wskrzeszających otępiałych
ześlesz siłę skrytą uczuciem przepoisz
od tęsknoty uwolnisz słowami „kocham
i pragnę”
nimi miłości mej głód zaspokoisz
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.