(powietrze nabrzmiewa pomarańczą)
powietrze nabrzmiewa pomarańczą
kiedy biegniemy po niebie miłości
czując dotyk twojej skóry
wiem że noce smakują mi
słodkim słońcem dojrzałego lata
całując moje ramiona
zamykam się
we wszechświecie twoich ust
każdego dnia proszę o więcej
bo wciąż mi ciebie mało
autor
azi18
Dodano: 2008-08-12 10:46:04
Ten wiersz przeczytano 439 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Wiersz piękny, uczucie pełne poezji. Początek trzeciej
zwrotki rzeczywiście brzmi, jakbyś całował (a) swoje
ramiona, a chyba nie o to chodzi.
Wiersz cudowny, naprawdę mi się podoba. Dziwię się
tylko, co się stało z pierwszym wersem trzeciej
zwrotki. Jest jakby wyrwany z kontekstu całej zwrotki.
Ale może tak miało być?