Powrót smutku
Choć jeszcze niedawno
uśmiech na mej twarzy zawitał
to smutek mój umysł
na nowo powitał
Me serce raz jeszcze
przeszył sztylet wielki
a na mej twarzy
już nie pojawił się usmiech maleńki
Tyle walczyłam by umieć się śmiać
lecz nie doszłam do mety
bo znów zaczęłam płakać
Kolejny zawód miłosny
zaprzepaścił dzień radosny
Me oczy smucą się
i smutkiem swych pragną
pokonać mnie
Po policzkach mych
spływają łzy
nie pytaj dzlaczego
bo wiesz że
ich sprawcą jesteś
TY
*M*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.