Pożądanie
Z zamyślenia wyrwał mnie Twoj głos...
Cichy, niesłyszalny, a jednak tak...
wyraźny i zrozumiały.
"Chodź" Szepnąłeś, a Twój oddech
echem obił się o mój policzek.
Drżącym z podniecenia krokiem
poszłam za Tobą, abyś po chwili
bez namysłu rzucił mnie na łóżko...
Opuszkami palców błądziłeś po moim
ciele.
Ciche westchenia zagłuszał szelest
ubrań.
Powoli wsunąłeś rękę pod cienki
materiał...
Spod przymkniętych powiek
widziałam ruchy Twoich dłoni.
Dyskretnie omijałeś to miejsce,
które najbardziej Cię pożądało.
Bez ostrzeżenia zacząłeś mnie rozbierać.
Palącym wzrokiem badałeś moje mokre
ciało.
Zamknęłam oczy, aby w całości oddać się
rozkoszy...
Pamiętam już tylko ciche okrzyki spełnienia
i Twój delikatny szept...
"Byłaś wspaniała" usłyszałam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.