Pozdrowienie stamtąd
Serdecznie Cie pozdrawiam
zczerwienionym liściem
który cicho moknie,
i gałązką barwną
w jesiennej drzewiastej koronie
Spójrz, wśród chmur jest okno,
i ja w tym oknie
padam ciepłym deszczem na twe skronie
Nawet, gdy mnie nie ma,
każde twoje westchnienie
spływa dziwnym nurtem na pergamin życia
układają się w blaski i skupiają w
cienie
oczu moich tysiące, patrzące z ukrycia
Wysyłam ci list stamtąd
że dobrze się czuję
i że nic nie boli,
może tylko tęsknota,
pamiętaj,że wciąż jestem,
wśród mebli się snuję
czasem przysiądę na chwilę,
by pogłaskać kota
Pozdrawiam cie z brzegu rzeki
gdzie każdy przedmiot i słowo
inne mają znaczenie
przestaje istnieć materia,
co żywa była przez wieki
jedynym, co wiecznie żywe
pozostaje wspomnienie
Komentarze (18)
wzruszający- pozostaja wspomnienia.
Pięknie i wzuszająco, Marleno:)
Jesli mogę się wtrącić, za co z góry przepraszam,
zmieniłabym
twe na /twoje/
mych na /moich/
:)
Piękny wiersz pozdrawiam