Pożegnanie
Trudno zrozumieć dlaczego
oceniasz mnie źle ?
Ja już tak nie mogę żyć
zadajesz mi tyle bólu.
Czy to świadomie ?
Wiesz jak mnie ranisz,
to cios w samo serce,
które krwawi, nie dam rady
zatamować tej rany.
Tracę siły, a do myśli dobija
się śmierć, która wskazuje mi
drogę z której powinnam skorzystać.
Ale po co Ci to pisze jeśli Ciebie
już przestałam interesować ?
Może spróbujesz mnie powstrzymać
od okrutnych myśli, przez
które chce targnąć na swoje życie ?
Zrozum ja tak żyć nie mogę,
świadomość dzieli mnie między
dwoma światami żywych i zmarłych.
Wybrałam jednak śmierć która
uleczy te rany na zawsze...żegnaj
przyczyno mych zmartwień.
Komentarze (8)
bardzo mi się podoba :)
czadowy jak każdy wiersz twój :))
nie warto w bijać samemu sobie nóż w plecy +
można pragnąc wiele :)
dramatycznie ujęte
dobry wiersz :)))
jazni rozdwojenie przybiera dramatyczny krzyk w tej
dyskusji miedzy nimi ale czy sa konkretne argumenty na
wydanie wyroku? - poczekaj a czas potwierdzi swa racje
i bedzie ona zycia strona pozdrawiam
Ciekawe? Im niższy stopień wtajemniczenia, tym większa
ściema. Komu krzywdę zrobi? Niech się zabije. Na krzyż
po głupocie złożymy kije!!