Pożegnanie
Zanim przyjdzie pożegnanie
W pocałunku zawahanie.
Czy ostatni oddech miłości zabiorę?
Czy też wieczne pragnienie zaspokoję?
Gdy odgłos, westchnienie usłyszę,
To tak jak wokół nas rozpętać ciszę.
Nić się nie liczy,
Tylko Ty i Ja...
Ta chwila pożegnania przy Tobie
Staje się chciana, pożądana
I chodź nigdy nie trwa długo,
Staje się rzeczą okrutną,
Kiedy opuszcza mnie moje kochanie,
Kiedy czas płynie nieubłaganie...
Jeszcze na pożegnanie ostatnie
spojrzenie,
W Twoich oczach tyle miłości drzemie.
Nie mogę do końca przestać patrzeć na
nie,
Gdy znikam za horyzontem...
Zostanie...
Ta chwila w mojej pamięci,
Bo cała cudowność świata
W Twoich oczach się mieści
I chodź każde pożegnanie
Wiele bólu sprawia,
Wiem, że już nie długo nie będziemy
wracać,
Do tych chwil przepełnionych smutkiem,
Jedynie do wyjątkowych
Doznań ciszy,
Kiedy kochasz, marzysz
Nic poza miłością nie słyszysz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.