Zawahanie
,,...wybacz..."
Zawahanie, w leku wyznanie,
Czemu tak trudno słowa na usta
przychodzą,
Czemu stawiam mór między mną a Tobą,
Czemu tysiące myśli nie pozwala mi
Być tak naprawdę sobą,
Czemu jestem inną osobą,
Czemu to wszystko sprawia ze płakać się
chce,
Czemu moja nie wiara zabiera mi Ciebie,
Czemu musze krzyczeć by uspokoić samą
siebie...
Czemu wieczność z Tobą jest rzeczą tak
odległa,
Czemu nie wierzę w miłości sedno,
Czemu staram się coś udowodnić,
Czemu pragnę zadowolić umysł czystością,
Czemu wymyślam niepokoje,
Kiedy tak dobrze nam we dwoje,
Czemu gdy nie ma Cię blisko
Zamiera we mnie wszystko,
Czemu czuję tyle nienawiści do siebie
Przecież, kiedy jesteśmy blisko
Czuje się jak w niebie,
Czemu to wszystko tak boli, rani ostrzem
serce,
Czemu łamie przysięgi dane,
Czemu serce zamienia w kamień,
Czemu czuje tyle nienawiści do
wszystkich....
Może ja jestem szalona,
Może moja dusza wciąż woła,
O pomoc, przebaczenie...
Wieczne marzenie
W Twoich oczach uwielbienie,
Czym zasłużyłam na takie spojrzenie,
Czy nie widzisz ile zła we mnie
drzemie...
Przy Tobie jest inaczej,
Przy Tobie ze szczęścia płaczę,
Przy Tobie pęka wszystko,
Jesteś moja osobą najbliższą
Wybacz mój sarkazm, obłudę, niewiarę
Kocham Cię
I na zawszę Twoja pozostanę.
Zrozum mnie proszę
Chociaż wiem, że nie jest prosto
Naprowadź mnie na właściwą drogę mocną,
Trwałą, zbudowaną na porządnej więzi
Mojej i Twojej ku czci i pamięci
Tego, co już było,
Tego, co będzie
Wierzę, że dzięki miłości przeżyje
Nasze uczucie, serca wieczne granie
Proszę Cię nie opuszczaj mnie
Gdy patrzysz teraz na mnie
Potrzebuję Cię mój aniele
Bądź przy mnie kochanie
Wieczne słowo Kocham
Na ustach niech pozostanie...
,,....na zawsze tylko Ty..."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.