POŻEGNANIE
Kiedy jesteś zimny,
Jak ten śnieg,
Co za oknem leży -
Cóż mogę ci powiedzieć,
By rozgrzać serca głaz?
Gdy wiem, że już nigdy
Nie otrzymam odpowiedzi
Na pytania o przyszłość,
Których tyle mam…
Jak mi będzie – bez ciebie?
Kto wypełni puste dni?
Komu zwierzyć mam
Obolałej duszy treść?
I czemu to właśnie ty
A nie ja, na marach tam
Pozwalam się nieść?
Gdyby było inaczej,
Gdybyś ty tutaj stał
I całował moje zimne usta,
Usłyszałabym płacz
Zobaczyłabym łzy
Wróciłabym,
By płacz twój ustał…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.