pożegnanie
Dostałam róże trzymam ją w dłoni jej kolce
przecinaja skórę!
twoje słowa wija sie miedzy palcami tworza
petlę zaciskasz słowami moją rekę
róży cierń zranił boleśnie
krew ognista płonie
odchodzisz
Znikasz powoli rozpływasz się chcesz
jeszcze mnie słowami pokasać Ha...!
ironiczny mój uśmiechi szczęśliwa dusza
ból sprawia mi radość
odchodzisz bo nic zyskać niechcesz zginiesz
w bezimiennym szarym świecie...
A ja zostane tutaj w utopijnej krainie
będe wiecznie życ w szczęściu kąpac się
będe
a po kolcach słów
szaleńczą siłę posiąde
Więc żegnaj domku z ogrodkiem żegnajcie
psie i sąsiedzi
witaj samotna wolności będziemy żyć
wspolnie w biedzie!!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.