Pożegnanie
Dlaczego człowiek, gdy się wybiera
w drogę powrotną do Domu Ojca,
żegna się, jak gdyby chciał zostać.
Niebo zaś płacze z całym orszakiem.
Przecież człowiek żegna się tylko z tym co
kocha,
do, którego pragnie powrócić.
Do czego zaś chcesz wrócić?
Czyżbyś zapomniał, żeś był wędrowcem?
Ty nie jesteś ze świata.
Nie możesz, żegnać się,
lecz witać na nowo co wszak prawdziwie
pożegnałeś.
Czy zatem wierzysz nadziei, że Miłość cię
oczekuje.
Pożegnanie jest istotą tęsknoty,
za czym, więc tęsknisz już zanim
wyszedłeś?
Za światem, bliskimi?
Ależ ich kiedyś nie znałeś,
poznasz naprawdę tam dokąd zmierzasz.
Wyszedłeś od Boga,
wówczas się żegnałeś z prawdziwą
Miłością.
Także obiecałeś, że nie przesadzisz z
wolnością,
i wrócisz, wszak wcale iść nie chciałeś,
pamiętasz - przecież przy urodzeniu
płakałeś.
Jednak musiałeś dokonać wyboru,
bowiem prawdziwa miłość,
rodzi się z miłości, nigdy zaś z
przynależności
Już pewnie się cieszysz, kiedy przekraczasz
drogi nie istnienia.
I tylko twój zimny uśmiech na twarzy,
jest świadkiem tego co teraz w ramionach
Ojca przeżywasz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.