Pożegnanie dwojga serc
Jeszcze tylko ten jeden raz
spojrzę w twoją smutną twarz
i z całuję z policzka łzę
serce krwawi woła Cię.
Patrząc w oczy me oddalasz się
a ja krzyczę i wołam Cię.
Będziesz przy mnie całą noc i dzień choć
będę widziała tylko twój cień
to i tak kocham Cię.
Gdy samotność dopadnie mnie już Ty jak
dobry anioł stróż
odnajdziesz mnie i w ramiona weżmiesz
swe
a ja poczuję ciepło Twe
przytulając się
trzymam mocno Cię
by już nigdy Cię niewypuścić
by już nikt nie mógł nas rozdzielić.
Pożegnanie dwojga serc
smutek i łzy
cierpienie i rozpacz
czy jeszcze kiedys spotkamy się?
Powitanie dwojga serc
śmiech przez łzy
Smutek w radość zmienia się
zawsze Ty.
I juz pewność mam że nikt nas
nierozdzieli
i będziemy razem na wieki
spoglądając w oczy Twe
widzę, że są zbyt piękne
by mogły mnie kochać
lecz co ja mam Ci w zamian dać?
Jedynie serce swoje
uczucia moje
nasze spotkanie kończy się
a ja Ci mogę tylko powiedzieć: KOCHAM
CIĘ...
I znów odchodzisz zostawiają mnie samą
lecz widziałam tylko rozpacz Twą.
Nawet jeśli miałbys przeze mnie cierpieć
i tak na zawsze będę Cię kochać...
A teraz żegnaj
i o mnie pamiętaj.
...miłość to nie tylko my...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.