Pożegnanie Liryczne
.poprzez Zimę bez śniegu, żegnam Cię..
w tamten zimowy wieczór
nocny świt
Twoje ciało pachniało wiosną
rosą kwiatów
szorstkością liści
snem wędrownej jaszczurki
w ramionach Twych
zasnęłam spokojnie, bez łez
czekając niechcianego poranka
niebo rodziło gwiazdy
w reflektorach Księżyca Zza Chmur
pamiętam ..
coś szeptałeś do ucha
parę słów na dobranoc
ot tak, z miłości
Słońce wkradło się w Ciemność
roztrzaskując dwa serca
na proch
pociąg zabrał Twe ramię
Twoje oczy i dłonie
zostawił mi tamtą noc
..tylko proszę, wróć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.