Późna jesień
Uciekały chmury i czas ,
Tyle było nas gdzieś w nas,
Tak na nowiu płynęliśmy,
Aż pożółkły resztki liści.
Dzisiaj nie ma już tej plaży,
Wiatru ,piasku Twojej twarzy,
Zniknął balkon z wielkiej płyty
Ucichł Praisner, zmarzły mity.
Ja się kulę w myślach celi,
Ciebie pewnie diabli wzięli,
Mnie wciąż dusi podła praca ,
A do Ciebie miłość wraca
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.