Poznałaś mnie jako bestię...
Poznałaś mnie jako bestię,
dziki byłem i nieoswojony,
życie swoje dawno już zburzyłem,
bolesne wspomnienia wyrzuciłem,
duszę romantyka na chama zamieniłem,
ludzi wszystkich w pamięci mordowałem,
świat kometą czarnych myśli uśmierciłem
Zjawiłaś się w momencie apokalipsy,
gdy szykowałem się do roli antychrysta,
lecz Ty jako boski anioł swoim blaskiem
przeciągłym jak słońce oślepiłaś,
czarne myśli wybieliłaś, z kamienia
najmniejszą miazgę zrobiłaś,starego
mnie udręczonego w grobie pochowałaś
i mistyka przez miłośc swą zrodziłaś
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.