Pozory
Tego dnia
Wszystko było idealne
Każda chmura miała swoje określone
miejsce
A błękit nieba był idealnie czysty.
Motyle fruwały w określonym porządku
Strumienie precyzyjnie podmywały brzegi
A wiatr wiał idealnie na zachód.
Tylko Ty jakoś tak niespokojnie
Bez ładu i celu
Miotałeś się od okna do ściany.
W końcu popatrzyłeś wzrokiem błagalnym
A ja-idealnie przewidując twój ruch
Pozwoliłam byś wyszedł.
I dalej wszystko było idealne
Chmury, niebo i motyle
Tylko wiatr się zmienił
Niosąc Twój i jej zapach
Gdzieś z oddali.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.