pozwól...
stos trzewi wyrasta pod naszym oknem
krzyk krtani w ustach zamiera
w pętli uzbrojonych słów duszę się
w potrzasku uczuć gubię rozum
pozwól mi odejść do cienia
jutro chcę odejść do cienia...
stos trzewi wyrasta pod naszym oknem
krzyk krtani w ustach zamiera
w pętli uzbrojonych słów duszę się
w potrzasku uczuć gubię rozum
pozwól mi odejść do cienia
jutro chcę odejść do cienia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.