Pozwól mi mamusiu jutro kosz...
mam zakaz komentowania
Prosi mama Anię :
- nalej kotce mleka
- nie mogę mamusiu,
koleżanka czeka.
- Wyrzuć proszę Aniu
choć po drodze śmieci
- spójrz przez okno mamo,
jak słoneczko świeci.
Dziś się umówiłam,
nie mogę się spóźnić,
pozwól mi mamusiu
jutro kosz opróżnić.
Gdy dnia następnego
sukienki szukała
zasmucona mama
tak jej powiedziała :
- miałam Ci córeczko
nową suknie skrócić,
niestety, musiałam
stos śmieci wyrzucić.
Musiałam dać mleka
kotce na śniadanie,
sama też musiałam
posprzątać mieszkanie.
Zawstydzona Ania
nic nie powiedziała
i starą sukienkę
założyć musiała.
Komentarze (21)
Bardzo zabawnie i sprawnie ukazana nauczka:)
Zabrakło przecinków;kolejno 1) zwrotka - mamusiu,
koleżanka czeka 2) mamo,jak słoneczko świeci ;
wierszyk zgrabnie napisany,
z przestrogą dla zapominalskich i lekkoduchów,
podoba mi się .
Mogę już komentować.Źródło Twoich pomysłów jest
niewyczerpane
Pięknie się" bawisz" słowami.Samo życie...
o tak ... muszę to przeczytać moim córkom... wymówki -
skąd ja to znam?
świetny wiersz,niejedna mama powinna go
wykorzystać,jako pomoc w wychowaniu swoich
pociech,bardzo mądra i pouczająca treść .
Smutna lekcja ,ale chyba Ania skorzysta i poprawi
się.Takie pouczające są Twoje bajeczki i urocze:)